Dzisiaj miałem okazje przejechać się dłuższą trasą Toyotą Yaris z silnikiem hybrydowym.
100 konny Yaris gdzie silnik spalinowy to jednostka o pojemności 1.5 litra połączona z silnikiem elektryczny i z bezstopniową skrzynią biegów CVT.
Auto dosyć drogie bo taki egzemplarz kosztuje 75 400 zł więc niemało jak za auto klasy B.
Za te pieniądze dostajemy całkiem sporo. Z ciekawszych rzeczy to:
- dwustrefowa automatyczna klimatyzacji
- światła do jazdy dziennej w technologii LED
- tylne światła pozycyjne i stop w technologii LED
- przednie przeciwmgielne
- 7 poduszek powietrznych
- czujnik deszczu
- asystenta pasa ruchu
- system zapobiegający kolizji przy małych prędkościach
- system automatycznych świateł drogowych (same się wyłączają jak wykryją nadjeżdżający pojazd z przeciwka)
- felgi aluminiowe z oponami 195/50R16
- radio z ekranem dotykowym i możliwością połączenia telefonu przez bluetooth
- gniazdo USB
- gniazdo AUX
- czarne słupki i podsufitka
- kamerę cofania
- ABS/ESP/TC i HH czyli to co większość teraz ma
Generalnie dosyć dużo wyposażenia a nie jest to topowa wersja Yarisa
W tej wersji auto jest tylko w jednym kolorze czyli biała perła do linii okien a wyżej czarny metalik, razem z czarnymi szybami wygląda to obłędnie.
No ale od rzeczy, Yarisa wlokłem z Piaseczna do Żor więc jakieś 330 km. Duża część drogi to trasa dwujezdniowa więc prędkość średnia oscylowała w okolicy 100-110 km/h przy takiej jeździe i na zimowych oponach Yaris spalał średnio 5,3 litra na 100 jednak jak tylko zbliżyłem się do Częstochowy i zwolniliśmy do prędkości miejskich spalanie zaczęło spadać. Koniec końców w Żorach komputer pokazywał średnie spalanie 4,9 l/100 km. Moim zdaniem całkiem przyzwoicie jak na auto na zimowych oponach i jazdę na światła i z włączonym non stop ogrzewaniem.
Dodam, że tydzień wcześniej tą samą trasę pokonałem Bravo i Fiat spalił średnio 5,5 l/100km a jechałem tak samo.
Jeżeli chodzi o prowadzenie i o same wrażenia z jazdy to nie ma o czym pisać, auto jedzie dobrze, nieźle wybiera nierówności, pozycja za kierownicą jest bardzo dobra, dobrze wszystko widać w każdym kierunku. Po mojemu nie ma się do czego przyczepić.
Pozostaje jeszcze kwestia napędu i tu dopiero robi się ciekawie, Yaris ma dwa tryby ustawień sinika, normalny i ECO Mode. W trybie normalnym auto jako tako się rozpędza, żwawo reaguje na każde naciśnięcie pedału gazu no ale taka jazda momentalnie przekłada się na spalanie, które zaczyna pomalutku rosnąć (najwyższe miałem przez chwilę 5,4), natomiast jak włączymy tryb ECO to już nie jest tak różowo, silnik jest ospały, reakcja na pedał gazu jest poprzedzana pytaniem czy aby na pewno mam przyspieszać ?
no ale takie zachowanie ma odzwierciedlenie w spalaniu. Z tego co zdążyłem się nauczyć to ze świateł idziemy ogniem bez trybu ECO i jak dobijamy do prędkości przelotowej uruchamiamy tryb ECO. Tak moim zdaniem jeździ się tym autem najefektywniej.
Odnośnie skrzyni biegów, skrzynia ma też dwa tryby jazdy do przodu, klasyczny D i tryb do szybszego ładowania baterii B. Tryby te różnią się tylko jednym, jak zmienicie przełożenie na B właściwie nie trzeba używać hamulców, auto po odjęci gazu bardzo odczuwalnie wytraca prędkość ładując przy tym akumulatory. Przy jeździe w trasie bardzo się to przydaje, jak z daleka widać zmieniające się światła to tylko puszczamy gaz, skrzynia w tryb B, auto zwalnia a ostatnie kilkadziesiąt metrów jedziemy już na silniku elektrycznym całkowicie za darmo.
Co do jazdy w mieście przy całkowicie naładowanej baterii i umiejętnym wykorzystaniu pedału gazu jesteśmy w stanie na prawdę daleko pojechać na samym silniku elektrycznym, dziś udało mi się zrobić przez Żory jakieś 4 km na samym silniku elektrycznym co uważam za bardzo dobry wynik.
Ciekaw jestem jak auto będzie paliło przy jeździe po mieście ale jestem pewien, że wynik w okolicy 3,5-4 litry jest jak najbardziej realny.
Na podsumowanie czy samochód jest warty kupienia, moim zdaniem jest nawet za tak straszne pieniądze. Przyjemność jaką daje z jazdy po mieście całkowicie rekompensuje wydane miliony monet
Auto jeździ w naszej rodzinie więc jak będę wiedział jak ze spalaniem w mieście to na pewno napiszę.







Ponad 60 tylko na elektryku




100 konny Yaris gdzie silnik spalinowy to jednostka o pojemności 1.5 litra połączona z silnikiem elektryczny i z bezstopniową skrzynią biegów CVT.
Auto dosyć drogie bo taki egzemplarz kosztuje 75 400 zł więc niemało jak za auto klasy B.
Za te pieniądze dostajemy całkiem sporo. Z ciekawszych rzeczy to:
- dwustrefowa automatyczna klimatyzacji
- światła do jazdy dziennej w technologii LED
- tylne światła pozycyjne i stop w technologii LED
- przednie przeciwmgielne
- 7 poduszek powietrznych
- czujnik deszczu
- asystenta pasa ruchu
- system zapobiegający kolizji przy małych prędkościach
- system automatycznych świateł drogowych (same się wyłączają jak wykryją nadjeżdżający pojazd z przeciwka)
- felgi aluminiowe z oponami 195/50R16
- radio z ekranem dotykowym i możliwością połączenia telefonu przez bluetooth
- gniazdo USB
- gniazdo AUX
- czarne słupki i podsufitka
- kamerę cofania
- ABS/ESP/TC i HH czyli to co większość teraz ma

Generalnie dosyć dużo wyposażenia a nie jest to topowa wersja Yarisa

No ale od rzeczy, Yarisa wlokłem z Piaseczna do Żor więc jakieś 330 km. Duża część drogi to trasa dwujezdniowa więc prędkość średnia oscylowała w okolicy 100-110 km/h przy takiej jeździe i na zimowych oponach Yaris spalał średnio 5,3 litra na 100 jednak jak tylko zbliżyłem się do Częstochowy i zwolniliśmy do prędkości miejskich spalanie zaczęło spadać. Koniec końców w Żorach komputer pokazywał średnie spalanie 4,9 l/100 km. Moim zdaniem całkiem przyzwoicie jak na auto na zimowych oponach i jazdę na światła i z włączonym non stop ogrzewaniem.
Dodam, że tydzień wcześniej tą samą trasę pokonałem Bravo i Fiat spalił średnio 5,5 l/100km a jechałem tak samo.
Jeżeli chodzi o prowadzenie i o same wrażenia z jazdy to nie ma o czym pisać, auto jedzie dobrze, nieźle wybiera nierówności, pozycja za kierownicą jest bardzo dobra, dobrze wszystko widać w każdym kierunku. Po mojemu nie ma się do czego przyczepić.
Pozostaje jeszcze kwestia napędu i tu dopiero robi się ciekawie, Yaris ma dwa tryby ustawień sinika, normalny i ECO Mode. W trybie normalnym auto jako tako się rozpędza, żwawo reaguje na każde naciśnięcie pedału gazu no ale taka jazda momentalnie przekłada się na spalanie, które zaczyna pomalutku rosnąć (najwyższe miałem przez chwilę 5,4), natomiast jak włączymy tryb ECO to już nie jest tak różowo, silnik jest ospały, reakcja na pedał gazu jest poprzedzana pytaniem czy aby na pewno mam przyspieszać ?

Odnośnie skrzyni biegów, skrzynia ma też dwa tryby jazdy do przodu, klasyczny D i tryb do szybszego ładowania baterii B. Tryby te różnią się tylko jednym, jak zmienicie przełożenie na B właściwie nie trzeba używać hamulców, auto po odjęci gazu bardzo odczuwalnie wytraca prędkość ładując przy tym akumulatory. Przy jeździe w trasie bardzo się to przydaje, jak z daleka widać zmieniające się światła to tylko puszczamy gaz, skrzynia w tryb B, auto zwalnia a ostatnie kilkadziesiąt metrów jedziemy już na silniku elektrycznym całkowicie za darmo.
Co do jazdy w mieście przy całkowicie naładowanej baterii i umiejętnym wykorzystaniu pedału gazu jesteśmy w stanie na prawdę daleko pojechać na samym silniku elektrycznym, dziś udało mi się zrobić przez Żory jakieś 4 km na samym silniku elektrycznym co uważam za bardzo dobry wynik.
Ciekaw jestem jak auto będzie paliło przy jeździe po mieście ale jestem pewien, że wynik w okolicy 3,5-4 litry jest jak najbardziej realny.
Na podsumowanie czy samochód jest warty kupienia, moim zdaniem jest nawet za tak straszne pieniądze. Przyjemność jaką daje z jazdy po mieście całkowicie rekompensuje wydane miliony monet

Auto jeździ w naszej rodzinie więc jak będę wiedział jak ze spalaniem w mieście to na pewno napiszę.







Ponad 60 tylko na elektryku




