@abra masz może fotkę fotelika w aucie albo i zmierzony kąt pochylenia fotela? Na stronie klippana znalazłem nakładkę na pałąk podstawy, dzięki niej fotelik powinien być bardziej odsunięty od oparcia i dzieciak będzie miał więcej miejsca na nogi.
U mnie w najbliższej okolicy nie ma porządnego sklepu z fotelika i ciężko coś przymierzyć tym bardziej że ma pasować do dwóch aut. Ostatnio korzystając z tego że jadąc na urlop z rodziną przejeżdżaliśmy z rodziną przez stolice zajechaliśmy do jednego polecanego tu sklepu, ale po wizycie jestem trochę rozczarowany... W sklepie na wejściu powiedziałem że podoba mi się klippan i chcę go przymierzyć do auta. Obejrzałem fotelik na żywo i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, solidny z metalowymi wzmocnieniami, przyjemnym materiałem i dosyć obszerny i dobrze osłaniający dziecko. Poszliśmy do samochodu, montaż szybki i bezproblemowy, baza to naprawdę fajne rozwiązanie. Byliśmy drugim samochodem czyli Vectrą C GTS , w tym samochodzie kanapa ma masakryczne pochylenie i uzyskanie rozsądnego pochylenia oparcia graniczy z cudem. W klipanie dzięki bazie bez kombinacji udało się uzyskać 29,5 stopnia. Fotelik był stabilny i w mojej amatorskiej opinii wszystko było super, ja byłem bardzo zadowolony, ale sprzedawca kręcił nosem że kąt jest za mały i w ogóle nieprzychylnie nastawiony do tego fotelika. Więc poprosiłem żeby pokazał coś lepszego. I przyniósł axkid minikidi, tu na forum jest bardzo popularny więc wiem że do bravo na pewno podejdzie, chociaż fotelik już nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Według mnie skorupka nie jest taka solidna i noga też jakaś taka... Tak naprawdę fajnę są pasy odciągające i chyba tyle. Poszliśmy do samochodu. Oczywiście niezbędna okazała się axkid'owa podkładka, pomijam już jej chorą cenę, ale sprzedawca zalecił żeby położyć ją do góry nogami żeby kąt oparcia był lepszy. Dla mnie to niedopuszczalne noga fotelika opierała się na samym brzegu podkładki i w mojej opinii przy uderzeniu po prostu wpadnie między oparcie kanapy a tą podkładkę w następstwie luzując pasy i wszystko lata jak i gdzie chcę. żeby nie studzić zapału sprzedawcy tą opinie zachowałem dla siebie. Pasy odciągające super ale ich montaż to już średnia wygoda, ale kwestia w prawy i będzie lepiej. Na koniec napięcie układu, koleś tak nacisnął fotelik że kanapa aż zajęczała. fotelik był tak wbity w fotelik że przy dłuższym użytkowaniu gąbka w kanapie by się stale odgniotła o rozciągniętej skórze nawet nie mówię. Wiadomo że chodzi o bezpieczeństwo dziecka i to drugorzędna sprawa ale niesmak pozostał. Najlepsze na koniec. Sprzedawca stwierdził stwierdził że teraz kąt jest super, wziął komórkę i mierzy mierzy... i wyszło 30 stopni... Pół stopnie różnicy... a ile pierdzielenia, niepewna podkładka i zniszczona kanapa, miałem parsknąć śmiechem... Zapytałem czy może zaproponować coś innego. Odpowiedział że na tej kanapie to już nic lepszego nie będzie i rzucił coś w stylu czy płacę kartą czy gotówką, jakbym powiedział że biorę tego axkida. Powiedziałem że dziś nie wezmę bo nawet nie mam miejsca w samochodzie żeby wieść dodatkowy fotelik, jechaliśmy na wakacje samochód był i tak pełny. Po tym sprzedawca całkiem stracił zainteresowanie po chwili gimnastyki zdemontował fotelik i odszedł.
I tak oto minęła moja wizyta w super renomowanym sklepie z bezpiecznymi fotelikami...