Nr 1 z automatu bym odpuścił - sprawdź opinie o komisie na mapach google.
Nr 1 - co można sądzić, na zdjęciach auta od handlarzy wyglądają cudownie. Brak VIN, nawet nie sprawdzisz czy warto tracić czas na telefon do gościa, a co dopiero jechać to oglądać.
Nr 3 - j.w., a wg mnie w ogóle auto niewarte uwagi ze względu na wyposażenie.
Szukam już z miesiąc tego, co Ty i jednak autohandel w Polsce to nadal stan umysłu. Osobiście nawet nie przeglądam komisowych ogłoszeń, bo dla mnie to strata czasu. Na sam widok tych wykontrastowanych zdjęć, z wyplakowaną kierownicą i autem stojącym pod szyldem ***AUTA Z GWARANCJĄ*** prawie mi się rzygać chcę. Pierwszy właściciel aso do końca perełka, ale VINu w ogłoszeniu nie poda. Na FB też szukam, pisze jakiś handlarz, że ma stos papierów, TUVy, faktury, briefy. Mówię ok, to prześlij skany, żebym mógł sobie coś zweryfikować. Odpowiedź - nie ma takiej opcji, tylko na miejscu. Czyli mam jechać 300 km, żeby się dowiedzieć, że pewnie mu się coś pomyliło, bo na placu ma drugie podobne Bravo. Kolejny, też ma perełkę i chce 23 koła. Proszę o VIN, nr rej. i datę rejestracji - "a to później, bo żona gdzieś autem pojechała". Od dwóch dni brak kontaktu. Nie trać czasu na jeżdżenie gdziekolwiek jeżeli przez telefon nie jesteś w stanie zdobyć podstawowych informacji o samochodzie do wstępnej weryfikacji.
Nr 1 - co można sądzić, na zdjęciach auta od handlarzy wyglądają cudownie. Brak VIN, nawet nie sprawdzisz czy warto tracić czas na telefon do gościa, a co dopiero jechać to oglądać.
Nr 3 - j.w., a wg mnie w ogóle auto niewarte uwagi ze względu na wyposażenie.
Szukam już z miesiąc tego, co Ty i jednak autohandel w Polsce to nadal stan umysłu. Osobiście nawet nie przeglądam komisowych ogłoszeń, bo dla mnie to strata czasu. Na sam widok tych wykontrastowanych zdjęć, z wyplakowaną kierownicą i autem stojącym pod szyldem ***AUTA Z GWARANCJĄ*** prawie mi się rzygać chcę. Pierwszy właściciel aso do końca perełka, ale VINu w ogłoszeniu nie poda. Na FB też szukam, pisze jakiś handlarz, że ma stos papierów, TUVy, faktury, briefy. Mówię ok, to prześlij skany, żebym mógł sobie coś zweryfikować. Odpowiedź - nie ma takiej opcji, tylko na miejscu. Czyli mam jechać 300 km, żeby się dowiedzieć, że pewnie mu się coś pomyliło, bo na placu ma drugie podobne Bravo. Kolejny, też ma perełkę i chce 23 koła. Proszę o VIN, nr rej. i datę rejestracji - "a to później, bo żona gdzieś autem pojechała". Od dwóch dni brak kontaktu. Nie trać czasu na jeżdżenie gdziekolwiek jeżeli przez telefon nie jesteś w stanie zdobyć podstawowych informacji o samochodzie do wstępnej weryfikacji.
Co do tych modeli 150 km to stosunkowo niska cena zapala mi lampkę nad głową. Są oferty podobnych modeli ale już za 22-23k PLNNie dajmy się zwariować. Ile ma kosztować 11-14 letni Fiat? Kupisz za 23, zrobisz serwis startowy, padnie Ci skrzynia i coś jeszcze i dojdziesz do 30.