Ciężko to pewnie opisać ale możesz spróbować przekazać swoje wrażenia z jazdy 90, 120 i 150-konnymi benzynami. Jak przyśpiesza, jaka elastyczność.
1.4 T-Jet 120KM Dynamic Blue Maserati
Ardaenye pisze:Ciężko to pewnie opisać ale możesz spróbować przekazać swoje wrażenia z jazdy 90, 120 i 150-konnymi benzynami. Jak przyśpiesza, jaka elastyczność.Jeżdzę głównie drogami szybkiego ruchu i z takich będą moje spostrzeżenia
kubajg pisze: ↑02 mar 2018, 20:51 Ale czego oczekiwać od ludzi, skoro wielu kupujących daje się nabrać na podrobione zachodnie tablice i wykupione na nie 30 dniowe ubezpieczenie, żeby wrócić "na kołach".30 dniowe ubezpieczenie wypisywane jest na numer vin pojazdu nie na podrabiane tablice. Co za tym idzie jak kupisz auto na tych "podrabianych" tablicach po tygodniu przerejestrujesz już na swoje blachy, dalej możesz jeździć na tym ubezpieczeniu bo tak jak piszę przypisywane jest ono do samochodu nie tablic.
19Kris88 pisze: ↑02 mar 2018, 15:11 wg autocentrum 150tka ma 8.2 do 100 a 120 9.6 to przepaść na korzyść 150 a Ty mówisz żę jest inaczej hmmmMoja opinia jest najmojsza Nie wiedziales ?:) Tak serio jest mocno subiektywna i tak charakterystyczna po jakich drogach uzytkuje auta. Moge jedynie dodac ze przy tak niewielkich mocach kola maja znaczenie. 150tka na 18 , 120tka na 16'' i stad moze takie odczucia. Moze sie okazac ze 120tke mam dlubnieta, a 150tka byla z umierajaca turbina lub w inny sposob nie trzymala serii,. Rownie dobrze moze sie rowniez okazac ze w scislym miescie podstawowa 90tka sobie daje rade przy najmniejszym spalaniu - co dla kogos bedzie decydujacym argumentem i dla niego 90 koni to jest wlasciwy wybor
abezus pisze:30 dniowe ubezpieczenie wypisywane jest na numer vin pojazdu nie na podrabiane tablice. Co za tym idzie jak kupisz auto na tych "podrabianych" tablicach po tygodniu przerejestrujesz już na swoje blachy, dalej możesz jeździć na tym ubezpieczeniu bo tak jak piszę przypisywane jest ono do samochodu nie tablic.Ale co to daje skoro zanim go zarejestrujesz i tak nie możesz poruszać się po drogach publicznych. Przy kontroli masz mandat 500 zł i laweta na dzień dobry. Chodzi mi o wciskanie kitu kupującym, że auto ma niemieckie tablice i możesz sobie nim spokojnie jeździć zanim "przerejestrujesz" na polskie numery. A tak naprawdę to auto w tym czasie nie jest zarejestrowane nigdzie.
rybsztein pisze:300 km po jeden samochód i jeszcze sprowadzany i sprzedawany w komisie? Kamikaze:)Zrobiłem raz 300 km po pewną alfe 159 od prezesa. Finał chyba znany
Pojszło z Szajsunga S5 Neło
kubajg pisze: ↑02 mar 2018, 22:58Chyba nie doczytałeś do końca mojej wypowiedzi. Nie każdy handlarz wciska kit. Tak jak pisałem możesz sobie za dwa dni wrócić już ze swoimi tablicami, możesz przecież po kupnie zamówić lawetę. Opcji jest parę. Fakt że większość hadndlarzy nic nie mówi o tych tablicach, ale tak jak piszę, po pierwsze są tacy którzy dają alternatywę, po drugie jak ktoś kupuje auto to wypada żeby się zainteresować tematem.abezus pisze:30 dniowe ubezpieczenie wypisywane jest na numer vin pojazdu nie na podrabiane tablice. Co za tym idzie jak kupisz auto na tych "podrabianych" tablicach po tygodniu przerejestrujesz już na swoje blachy, dalej możesz jeździć na tym ubezpieczeniu bo tak jak piszę przypisywane jest ono do samochodu nie tablic.Ale co to daje skoro zanim go zarejestrujesz i tak nie możesz poruszać się po drogach publicznych. Przy kontroli masz mandat 500 zł i laweta na dzień dobry. Chodzi mi o wciskanie kitu kupującym, że auto ma niemieckie tablice i możesz sobie nim spokojnie jeździć zanim "przerejestrujesz" na polskie numery. A tak naprawdę to auto w tym czasie nie jest zarejestrowane nigdzie.
moris10 pisze: ↑03 mar 2018, 06:26 Z tymi tablicami towar jest tak, że jak masz dobrze podrobione (metalowe z naklejkami) to szansa na zatrzymanie przez policję jest niewielka, bo wchodzi strach przed nieznajomościa języka. Po co im zatrzymać "obcokrajowca", jak na Polakach można taką samą kasę robić.Ciekawa teoria, tylko lekko nieżyciowa. Jeśli tablice rzeczywiście wyglądają jak oryginalne to rzeczywiście może i jest mniejsza szansa na zatrzymanie przez policję, ale z tym niezatrzymywaniem ze strachu przed nieznajomością języka to delikatnie popłynąłeś
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka