Zastanawiam się nad sprzedażą swojego Bravo. Diesel 1,6 mjet 105 KM. Przebieg 363 tys km
Samochód bezwypadkowy z polskiego salonu. Rok produkcji 2009 a 1 rejestracja 2010 rok.
Generalnie auto w dobrym stanie, technicznie jak na swój wiek to nawet bardzo dobrym...
W zeszłym roku wymieniona dwumasa wraz z zestawem sprzęgła (wszystko Valeo) - montaż ASO.
W tym roku kompletny rozrząd z pompą wody (DAYCO) - montaż ASO
Bravolot bez rdzy (coś zaczyna się pojawiać na zgrzewach drzwi), oryginalne wszystkie szyby.
Co do silnika to wszystko oryginał - turbo, wtryski. Pracuje bez zarzutu, odpalał zimą przy -18 bez najmniejszego problemu. Zero dymienia. Generalnie idzie pod 200 km/h na autobahnie i pewnie do pół bańki nalotu dociągnie
(chyba najlepszy element tego auta
)
Z rzeczy eksploatacyjnych nowe hamulce tył (TRW) oraz prawe nowe łożyska tylne i nowe przednie prawe. Na wszystko f-ry. Olej ori Selenia 5W30 co 12-15 tys km.
Wnętrze stan bardzo dobry, nie poprzecierane itd itp - (do prania bo dzieciaki się nie patyczkują z tapicerką
)
Jeżeli chodzi o minusy to EGR do czyszczenia (nie mam do tego weny) - pali się check, negatywnych objawów brak. Druga rzecz to przy hamowaniu silnikiem słychać lekkie wycie przy około 80 km/h. To nie dawało mi spokoju od zakupu auta (mam go 4 lata), sprawdzali to magicy od włoszczyzny a nawet ASO - wszyscy odradzali żeby to ruszać i chyba dobrze mówili bo nic się z tym nie dzieje a skrzynia chodzi gładko i bez żadnych innych objawów. (prawdopodobnie lekko wytarty jest jakiś wałek i stad ten dźwięk...
parę fot: (trochę stare, ale w zasadzie nic się nie zmieniło)
https://drive.google.com/open?id=1-KfkG ... U_6C-2QMPk
Teraz myślicie, że znajdzie się ktoś chętny, czy przebieg każdego ostudzi?
No i ile można za niego krzyknąć
?
Szkoda mi go sprzedawać, ale 4 lata z jednym autem... już nosi żeby kupić coś innego