- FIAT BRAVO 2.0 M-JET 165KM 2011r. Numer VIN: ZFA19800004342826
- FIAT BRAVO 2.0 M-JET 165KM 2011r. Numer VIN: ZFA19800004342826
Na polecenie kolegi Dmcc i ja byłem umówiony z sprzedawcą słynnego "białas" żeby na niego spojrzeć.. .
Po obejrzeniu auta i sprawdzeniu czujnikiem lakieru elementy malowane: błotnik przed. l.+pr., pokrywa silnika,
cieniowanie na drzwiach przed.l.+pr. i dodatkowo odświeżony lakier na tylnik błotniku pr.
Sprzedawca powiedział mi, że auto uszkodzone z przodu, zgadza się, twierdził również, że elementy karoserii wymieniane, chłodnice stare.. z mojej opini chłodnice też wymieniane, raz że wyglądały na b.czyste, dwa ktoś markerem je w jakiś sposób oznaczył..
Kolejna sprawa to pokrzywiona osłona termiczna turbiny, jak i "ślady" "zarysowań" turbiny (może odbiły się stare chłodnice o tą osłonę.. )
Następnie przewody elektryczne jak i kostki lutowane były izolowane taśmą izolacyjną... (słabo to wyglądało..)
Różne wsporniki, np wspornik od filtra paliwa: prostowany i psiknięty sprayem...
Fartuch przed.l. zewnętrzny lekko pofalowany..
Linki zmiany biegów b.ciężko chodziły...
Gałka zmiany biegów -nici pozrywane.
Po krótkiej próbie stwierdziłem że moje Bravo 1.4 150KM jest mocniejsze od tamtego 2.0 165KM, w ogóle się nie zbierało jak powinno..
Plusy ? Ogólnie autko wewnątrz zadbane, jak i książka serwisowa pokrywa się z historią w centrali..
autko serwisowane i przeglądy robione regularnie do końca..
nie chce wychodzić za mądrzejszego, bo wciąż młody jestem ale ja tego auta bym nie kupił...
Opinia : dzixonZWA
Byłem oglądać. Generalnie auto na ogłoszeniu i po opisie wygląda na idealne. Sprzedawca po pierwszej rozmowie okazuje się być osoba która nie wie za dużo nt samochodu.
Środek auta jak najbardziej na plus. Praktycznie jak nowe. Z natury jestem dociekliwy więc zacząłem zadawać więcej pytań. Pod natłokiem coraz to dociekliwszych pytań właściciel najpeirw powiedział, że dostał auto w rozliczeniu. Potem się przyznał, że odkupił od ubezpieczalni. W takim razie zapytałem co było robione. Przyznał się, że malowany prawy błotnik i wymieniony prawy reflektor ... Już to mi się nie spodobało ponieważ podczas rozmowy tel mówił, że auto jest bezwypadkowe. Podczas przeglądania dokumentów natknąłem się na fakturę odkupienia samochodu od ubezpieczyciela hestia za kwotę 8300 zł ... Więc na resztę pytań sam sobie odpowiedziałem.
Generalnie jakby gośc miał zdjęcia co było rozwalone i jak zostało zrobione to auto jaknajbardziej na tak ale z racji tego, że odkupił je od ubezpieczyciela po to aby naprawić i shandlować wątpliwym jest aby robota została zrobiona dobrze.
Praca zawieszenia jak najbardziej na tak. Brak zimowych opon. W książce serwisowej przeglądy i wymiany oleju. Żadnych faktur za naprawy itd
Opinia : DMCC
Koledzy i koleżanki, niech to będzie dla Was przestroga. Po głębszej analizie wypowiedzi kolegi @dzixonZWA i sprawdzeniu i zdaniu relacji przez @Pympek zacząłem węszyć bo to auto naprawdę mi się podobało i chciałem wiedzieć co w trawie piszczy. Ze źródeł których nie mogę podać dowiedziałem się że auto było powypadkowe. Najpierw handlarz mówił ze auto uszkodzone miało błotnik i lampę. Później "już nie kombinował" i mówił że auto dostał strzał w przód i przód był naprawiany. Nie było ingerencji w układ trakcyjny jak i podłużnice a poduszki nie strzeliły.
Auto było po szkodzie całkowitej i było odkupione od firmy ubezpieczeniowej. Mogę tylko tyle napisać że w tym aucie praktycznie nie było przodu. Obydwie podłożnice, kolumna zawieszenia z amortyzatorem, wystrzelone poduszki to tylko kilka pozycji na liście uszkodzeń także strzał był dosyć konkretny. Uważam że to auto powinno być sprzedane na części a nie naprawiane i wystawiane do sprzedaży w całości.