• Odwieczna wojna. Diesel vs Benzyna!

Moderatorzy: metalman, Wochu

 #7986  autor: Mario545
 25 sty 2016, 20:02
Diesel czy Benzyna?
Chyba nie ma prostej odpowiedzi bo w życiu wszystkie wybory mają plusy i minusy, trzeba zdecydować się na jakiś kompromis. Ja wiele lat jeździłem na benzynie + lpg a teraz od około 5 lat diesle ze stajni fiata.
Gaz był ekonomiczny ale najpierw trzeba było zainwestować w dobrą instalkę, później wymieniać dodatkowe filtry, większy koszt przeglądów, zawsze prędzej czy później coś tam trzeba było naprawiać w instalacji a na wakcje to jedziesz od stacji do stacji; no i każdy kto miał gaz wie, że trzeba też lać sporo benzyny szczególnie zimą jeżeli śmigasz po mieście. Gaz więc opłaca się, gdy dużo jeździmy ale wtedy i diesel się kalkuluje...
To więc może jednak Diesel? Mniej pali, większy zasięg w trasie, duży moment obr. no i nie trzeba montować inst. gazowej... Ale jak coś się zepsuje to zapłacimy jakby części były ze złota ;-) No i te dpfy i egry :( Czyżby najlepsza była czysta benzynka?- czysta przyjemność z wkręcania silnika na obroty, elastyczność, szybko się nagrzewa, prostszy i tani w naprawie, tylko jeden minus - w portfelu na stacji benzynowej... Dla mnie to za duży minus jak na razie.
Ja zdecydowałem się na jtdm bo kupowałem kilka lat temu alfę i nie było solidnej alternatywy w benzynie, chciałem też na własnej skórze poczuć jak to jest być właścicielem klekota. Przejechałem tym autem 60k km i nie miałem większych problemów z silnikiem więc moim kolejnym autem został Bravo 2.0 jtdm. Nie mam dodatkowej instalacji w aucie o którą musiałbym dbać, mogę np. wjechać na parking galerii handlowej, pali mało jak na 165KM, w trasie ostatni wyjazd Polska - Italia cała trasa ok. 5,5l/100km i nie muszę jeździć od stacji gazu do stacji bo zasięg jest spory:
Obrazek
fotka ciekawostka - po zatankowaniu w niemczech do pełna :-) oczywiście przejechał trochę mniej ;-)

Podsumowując moje urlopowe zanudziny w tej materii: Jak tylko do miasta to małe lekkie autko benzynowe, jak się lata trochę dłuższych tras w roku to chyba jednak diesel... Ale co kto lubi!
 #9621  autor: wojtek1993osw
 03 lut 2016, 21:47
Mi pokazuje też ponad 1000 na 90% baku :) (tjet150km)

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
 #9655  autor: jablkot
 04 lut 2016, 07:45
@Mario545 taki wynik i to w 2.0? No proszę, to się nazywa ecodriving :-) JA w swoim małym silniczku 1,6 105 KM raz tylko widziałem jak się zbliżył zasięg do 1200 km, ale to była typowa dziadkowa jazda 70 - 90 km/h przez dłuższy czas i wtedy tankowanie.
 #9656  autor: rybsztein
 04 lut 2016, 07:48
Co byśmy nie napisali za 5-6 lat nie kupimy diesla. W tej chwili już nie jest kolorowo bo wypowiadamy się mówiąc głównie o Bravo a to już jest nieprodukowane. W tej chwili jeśli kogoś interesuje diesel to nie ma w czym wybierać - same słabe silniki, więc jak ktoś lubi pośmigać to zostaje tylko benzyna.

Gdyby tego jednak nie brać pod uwagę to bym obok miasto/trasa, małe/duże przebiegi dał jeszcze podział lato/zima. W lato diesel nie różni się bardzo od benzyny. Zimą różnice są kosmiczne - diesel nagrzewa się 10-20 razy dłużej a co za tym idzie marźniemy w samochodzie dłużej, co jak się ma małe dzieci ma kolosalne znaczenie. Benzyna nagrzeje się jak będziesz skrobał szyby, diesel przy -3 schładza mi się na światłach, więc nawet nie odpalam jak skrobie bo szkoda silnika. No i do benzyny wsiadasz, przekręcasz kluczyk i jedziesz, a jak kończysz jazdę to wyłaczasz silnik. W dieslach najpierw grzanie świec, przy -15 trwa to wieczność a na koniec jazdy siedzisz i drapiesz się po jajkach bo wypada schłodzić turbo.

Trzeba też pamiętać o zwykłych ludzkich preferencjach. Niektórzy lubią specyfikę diesli i już. Bo jak inaczej tłumaczyć, że ktoś ma Q7 czy A8 w dieslu? Jak masz taki samochód to cię stać na paliwo.

Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
 #9664  autor: metalman
 04 lut 2016, 09:09
Najlepsi "mistrzowie" to swoimi Q7 i A8 podjeżdżają pod dystrybutor podlenku LPG :crazy:
 #9671  autor: kubajg
 04 lut 2016, 09:39
@rybsztein

Trochę przesadzasz z tym dieslem, owszem silnik grzeje się długo, ale mając dodatkową nagrzewnicę wnętrze nagrzewa się dosyć szybko, po 2-3 km jazdy w trasie (w korku niekoniecznie) w środku mam ciepło. Nie ma już chyba na rynku diesla który tego nie ma fabrycznie (chyba że jakiś budżetowy model). Oczywiście benzyniak pod tym względem jest lepszy, bo nie potrzebuje dodatkowych gadżetów - mniejsze zapotrebowanie na prąd.

Grzanie świec przy -5 stopniach trwa u mnie jakieś 2-3 sekundy, przy -15 będzie to może 4-5 sekund. Nigdy nie miałem wrażenia że muszę na to czekać. Z chłodzeniem turbiny to niech się martwią właściciele T-Jetów, w dieslu ma to sens tylko zjeżdżając bezpośrednio z autostrady czy trasy szybkiego ruchu. W innym wypadku jest to raczej strata czasu ;)
 #9673  autor: cezzar997
 04 lut 2016, 09:59
rybsztein pisze:Bo jak inaczej tłumaczyć, że ktoś ma Q7 czy A8 w dieslu? Jak masz taki samochód to cię stać na paliwo.

Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
Najbardziej śmieszą mnie argumenty typu jak ktoś jeździ "..." to stać go na paliwo ;) Stać go bo prawdopodobnie zarabia bardzo dużo albo trochę mniej ale szanuje pieniądz i potrafi zaoszczędzić tam gdzie można, biorąc pod uwagę ze nie każde a8 czy q7 jeżdżą po mieście, niektóre robią setki tysięcy rocznie ;)
Co do benzyny tak, wolał bym ale realnie z turbo, a wtedy większość wad diesla ma też ona ;) Przy moim stylu jazdy m jet pali mi 7,5 , benzyna pewnie 20+.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
 #9674  autor: rybsztein
 04 lut 2016, 10:07
A mnie śmieszy jak ktoś mówi, że takie samochody robią duże przebiegi . Jak ktoś ma dużo kasy to ma ludzi, którzy jeżdżą za niego i nie robi takich przebiegów, żeby musieć oszczędzać. A pracownikom takich samochodów się nie kupuje. Bogaci ludzie stawiają na komfort a wiadomo, że kultura pracy benzyniaka jest dużo wyższa niż diesla. Jak ktoś ma dużo kasy to przede wszystkim szanuje siebie a potem pieniądze. Jak taki właściciel A8 musi oszczędzać na paliwie tzn. że nie jest taki bogaty a tylko na takiego pozuje. Przypominam, że wyjątki potwierdzają regułę, bo takie na pewno są, ale to nie zmieni postrzegania, że jak ma taki samochód to go stać bo jak nie, to po co kupował;)

Nie wiem jaki masz motor ale 7,5 to mało jak na dynamiczny styl jazdy. Chyba, że mówisz o trasie. Bo w takiej Warszawie 7,5 to mało.

@kubajg

Nieprawda, że każdy nie budżetowy diesel ma nagrzewnicę. To dalej w PL jest dodatek. Nie żyjemy w Finlandii. Oczekiwanie na schłodzenie turbo to nie tylko po forsownej jeździe. Turbo pracuje cały czas i nieważne czy jedziesz 2 czy 10h, jego temp. będzie taka sama przecież. W mieście turbo bardziej pracuje mimo krótkich odcinków bo są ciągłe przyspieszenia. Ale każdy robi jak uważa. Nie zgadzam się też, że przy -15 świece grzeją tylko 4-5 sek. (zapominasz też, że i tak czekasz aż w ogóle się ikonki zapalą a w benzynie od razu przekręcasz kluczyk). Na pewno dłużej (ja mówie o odpalaniu po dłuższym postoju a nie 2-3 godz.). Może u ciebie bo ogólnie w dieslach nie, pooglądaj filmiki na YT jak nie wierzysz. Poza tym 4-5 sek to 4-5 więcej niż w benzynie:)

Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
 #9677  autor: Gr3gory
 04 lut 2016, 10:31
Oj zdziwilibyście się jacy ludzie jeżdżą luksusowymi autami. Większość takich aut, to leasingi i nie jest powiedziane,że Ci ludzie mają dużo kasy. Moja żona prowadzi firmę finansową i widzę na co dzień kto kupuje, a najczęściej są to dziady, które żyją z dnia na dzień, a auto biorą na pokaz. Później ubezpieczenie rozkładają na milion rat, o wpłacie własnej nawet nie ma mowy, a i z płatnościami co miesiąc nie jest tak różowo ;)

Wracają do tematu, sam miałem ostatnimi czasy kupić diesla, ale jeżdżąc od lat benzyniakami ciężko jest przestawić się na dźwięk klekota i do zakresu obrotów, choć to pewnie kwestia czasu jakby człowiek się oswoił.
Jakbym robił sporo km rocznie, głównie po trasach, to na 100% diesel, bo wtedy widać sporą oszczędność na paliwie.
Jakiś czas temu jechałem alfą jtd do Pragi, spokojnym tempem bez katowania 5,5l średnia, w benzynie nieosiągalne.
 #9687  autor: cezzar997
 04 lut 2016, 13:02
@rybsztein 1.9 jtdm 150 hp ;)
U mnie w trybie 60% miasto 40 trasa 7,5 i caly czas ogień, fakt nie Warszawa tylko Kielce ale w benzynie ponizej 15 bym nie zszedł ;)

A co do tych limuzyn, fakt często jeżdżą kierowcy, pewnie większość, ale to nie znaczy ze mało przebiegu robią bo większość to podróże miedzy miastami.
No i co do kasy, q7 czy a8 to nie rolls czy maybach żeby nie zwracać uwagi na koszty w ogole, chociaż na pewno w mniejszym stopniu niż większość z nas ;)

No i nikt nie powiedzial ze ktoś kto jeździ takimi samochodami jest nie wiadomo jak bogaty, kasy ma pewnie wiecej niz my ktorzy jezdzimy bravo, ale bez przesady, na zachodzie juz nie ma takich różnic ;)
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
 #9696  autor: coderiese
 04 lut 2016, 13:38
kiedyś miałem sławetną lagunę II 1.9Dci. Po tym aucie szczerze i z całego serca znienawidzilem diesle.
Wszystkie następne auta to byly benzyniaki.
Ale potem trafil sie Doblo z Multijetem. O dziwo, katowany.. jezdzil bez problemu.
Ale dalej nie mialem zaufania. Potem Bravo z benzyną...
Ale w tzw międzyczasie - żona sobie sama znalazła i kupiła miecia W168 z dieslem 1.7CDI
Pokochałem to auto...za moment, za spalanie, za klang i niezawodność.
Dziś trochę żałuję ze nei kupilem bravki z dieslem - no ale juz za późno. Dużo jeżdzę (przynajmniej raz w miesiącu na nasze wykopki w Sowich :) ), delegacje itp. Przydałby mi się diesel...

Ale zdaję sobię sprawę że im nowszy diesel tym więcej problemów - dpf, dwumasy itp.
Zatem - diesel tak jesli na trasy. I to albo nowy albo pewny.
Zadne odkrycie ameryki :)
 #9743  autor: maro
 04 lut 2016, 19:57
cezzar997 pisze:Co do benzyny tak, wolał bym ale realnie z turbo, a wtedy większość wad diesla ma też ona ;) Przy moim stylu jazdy m jet pali mi 7,5 , benzyna pewnie 20+
Nie.
Bravo w dieslu 220 KM średnio 8-9 litrów (koło 8,5), benzyna 285 KM średnio 10-11 litrów (bliżej 11).
Styl jazdy taki sam, bez ekodrajwingu. Z tymi 7,5 na ogniu trochę przesadziłeś, albo inaczej rozumiemy "ogień".
Albo inaczej - rodzinna trasa z ekodrajwingiem: diesel poniżej 6, bena poniżej 7.
Nie patrz przez pryzmat T-jetów, bo jak tu czytam ile palą te w sumie małe silniczki, to szok :)
Duże różnice są przy NAPRAWDĘ ostrej jeździe - ale kto cały czas tak jeździ? Wtedy diesel musi wylądować na 10, benzyna blisko 20.

Na ogrzewanie wnętrza panaceum jest webasto przy obu rodzajach paliwa, ale faktem jest, że diesel z nagrzewnicą i tak nagrzewa się sporo wolniej od beny. Ze świecami ani z odpalaniem w mrozach z kolei nigdy nie miałem problemu - kontrolka gasła po chwili, poniżej -15 czasem trzeba było dłużej zakręcić rozrusznikiem.

Mocne diesle jeszcze są - z mniejszych te 240 KM biturbo w passacie na papierze fajnie jedzie (nie miałem okazji jechać, bo nie lubię już diesli ;)). Przy czym trzeba przywitać się, oprócz dpf, jeszcze z adblue. W kompaktach, fakt, nie ma w czym wybierać. Jeździłem 184 KM w octavii - tu już było słabo.

Hybryda w aurisie - przejechałem miasto w nocy, start na ciepłym silniku, mało zatrzymywania się, jazda jak ostatnia łajza - eko po całości - spalanie nie zeszło poniżej 5 litrów. Czyli bez szału. A miało być tak pięknie, zwłaszcza w mieście.
 #9755  autor: Paninaro
 04 lut 2016, 20:25
ja tam nigdy nie miałem problemu z wyborem-w moich żyłach płynie krew zmieszana z benzyną :) ,wolę benzynę,diesla raczej nigdy nie będę miał i nigdy nie zagazuję auta,ale dla każdego co innego,dobrze że jest wybór, wielu ma coś innego,tak samo z autami , u mnie w pracy na parkingu Renault'y, VW'y,Ople,Mazdy,i inne marki i modele powtarzające się,ale cieszy mnie zawsze widok mojego Fiata Bravo-jedyny .
 #9900  autor: Wiki
 05 lut 2016, 21:00
Ja powiem tak posiadałem diesla ze stajni fiata, czasem mi sie zdarza pomykać t-jetem 120 a sam posiadam benzynę ze stajni Renault i powiem wam ze gdybym miał jeszcze raz kupować remo to bym szukał diesla ale nie ze względu na wysokie spalanie benzyny bo jest praktycznie identyczne jak w moim ex dieslu a po za tym póki co mam w nosie ile mi auta pała i ile wacha kosztuje ale ze względu na to ze auto bez problemu można podkręcić bez jakiegoś zbędnego obciążania silnika


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
 #9934  autor: Toolbox
 06 lut 2016, 12:59
Znam wielu ludzi którzy jeżdżą autami za kilkaset tysięcy złotych ale nie znam nikogo kto byłby właścicielem ;) takie auta bierze się w leasing lub najem długoterminowy po to żeby płacić mniejsze podatki (w zasadzie żeby nie płacić do US tylko firmie leasingowej co jednak jest obiektywnie rzecz biorąc przyjemniejsze). Więc to nie jest tak, że jak stać kogoś na auto za 400 tys zł to powinno być go stać na benzynę, tylko jak nawet kogoś stać na 4500 zł raty leasingowej miesięcznie to woli spalać 12 l diesla niż 20 l benzyny. No i fakty są takie, że w krajach cywilizowanych bardzo rozwija się rynek najmu nawet aut segmentów B, C kosztem rynku zakupu. Kto z Was kupowałby nowe auto za 60-80 tys zł jeśli mógłby je wynajmować za powiedzmy 800 zł miesięcznie?
 #9937  autor: Ariel
 06 lut 2016, 13:43
U mnie w rodzinie wszyscy jeżdżą benzyniakami, u mojej Pani dieselami. Dyskusje na temat wyższości jednych nad drugimi to stały element spotkań towarzyskich ;)

Nie da się ukryć, że popularność diesla maleje: ekologia, hybrydy, drogie naprawy, cena oleju na poziomie ceny benzyny itd.
 #9945  autor: dzixonZWA
 06 lut 2016, 14:35
Dzisiaj stwierdziłem, że przepalę trochę mojego ST220 który zastał się po 3 tygodniach. I szczerze mówiąc to brakuje mi tylko reakcji na gaz i dźwięku silnika. Momentu prawie 300 Nm ale i tak trzeba kręcić. Spalanie 15 po mieście. E tam. Wole 2.0 M-Jet :)
 #9976  autor: kubajg
 06 lut 2016, 17:49
andy_ pisze: do @kubajg
Mam diesla i też nie mam nagrzewnicy więc to co piszesz to można włożyć między bajki.
Też miałem wcześniej diesla (Alfę) bez, i jak szukałem Bravo to PTC było warunkiem. Bez tego już bym raczej nie chciał diesla.
Kolega ma Kię Sportage 2.0 CRDi z 2015 roku i u niego to w ogóle działa sprawnie, dosłownie chwilę po ruszenia wali ciepłem z nawiewów :)
 #9996  autor: coderiese
 06 lut 2016, 18:28
Mam porownanie tylko z dieslami 1.9 z laguny, 1.7 z mietka i 1.3 z doblo. Doblo nagrzewa sie zdecydowanie najdluzej.
Poza tym tylko doblo ma taką turbodziurę. W lagunie ani w mieciu takiego laga nie bylo.
 #10046  autor: mathew31307
 06 lut 2016, 22:28
Ja powiem tak:
Użytkuję na co dzień dwa samochody:
- służbowy (Skoda Octavia 1,9 TDI 101KM)
- prywatny (Bravo 1,9 JTD 120KM).
Rocznie przejeżdżam około 50 000 służbowym i około 20-30tys prywatnym.
Obecnie pokochałem ten klekot diesla (chyba nie miałem wyjścia :D).
Niewątpliwą wadą jest wolne nagrzewanie się zimą (brak PTC). Ale jednak pokonując tak duże odległości doceniam spalanie, i dynamikę diesla. Nie zamieniłbym się na benzynę. No chyba że byłoby to monstrualne V8 rodem z amerykańskiego muscle car'a :D