Witam. Dziś autostradę Fiacik musiał opuścić na lawecie.
Podczas jazdy podczas wyprzedzania na autostradzie przy znacznej prędkości ok. 180 km/h silnik zgasł, zgasły również wszystkie kontrolki i już nie chciał odpalić. Sprawdzone aku i jest OK. Próba odpalenia z kabli nic nie dała, nic się nie zapala nawet kontrolki (żadna kontrolka), po przekręceniu kluczyka nic. Akumulator sprawny. Czujnik uderzeniowy sprawdzony OK. Najlepsze jest to że auto można zamknąć z kluczyka, świecą się lampki oświetlenia wnętrza i to wszystko. Najdziwniejsze jest to, że po przekręceniu kluczyka cisza i brak jakiejkolwiek kontrolki. Proszę o pomoc. Musiałem zrobić zdjątko bo ta impreza na lawecie kosztowała mnie 500 zł. posting.php?mode=post&f=27#
Temat dotyczy silnika 1.9 jtd 120km po chipsie 163km.
Podczas jazdy podczas wyprzedzania na autostradzie przy znacznej prędkości ok. 180 km/h silnik zgasł, zgasły również wszystkie kontrolki i już nie chciał odpalić. Sprawdzone aku i jest OK. Próba odpalenia z kabli nic nie dała, nic się nie zapala nawet kontrolki (żadna kontrolka), po przekręceniu kluczyka nic. Akumulator sprawny. Czujnik uderzeniowy sprawdzony OK. Najlepsze jest to że auto można zamknąć z kluczyka, świecą się lampki oświetlenia wnętrza i to wszystko. Najdziwniejsze jest to, że po przekręceniu kluczyka cisza i brak jakiejkolwiek kontrolki. Proszę o pomoc. Musiałem zrobić zdjątko bo ta impreza na lawecie kosztowała mnie 500 zł. posting.php?mode=post&f=27#
Temat dotyczy silnika 1.9 jtd 120km po chipsie 163km.