Witam! Temat będzie trochę długi, przepraszam z góry, ale niestety powoli nie radzę sobie z tym problemem.. Z góry dziękuję wszystkim za przetrwanie do końca 
Posiadam swojego Fiata od ok. 3 miesięcy. Kupując go wiedzieliśmy, że stał dłuższy czas itp itd., miał również problem z pierwszym odpaleniem, ale potem było okej. Dowiedzieliśmy się, że jeździła nim kobieta ( nikogo nie chcę urazić, chodzi o to, że mogła bardzo delikatnie jeździć i przytkało się co nie co, potem stał kilka miesięcy). Objawia się to w ten sposób, że samochód kiedy postoi ok. dnia, nie chce odpalić za pierszym razem, jeśli to się uda to po ok 4 obrotach silnika z wyraźnym szarpnięciem, ew. za drugim razem odpala tak ja powinien ( jedno przekręcenie kluczyka, obrót i myk, odpalony z delikatnym białym dymkiem z wydechu, ale tylko przy odpaleniu (dymek) i reszta dnia też za pierwszym razem, oczywiście podczas jazdy brak dymu). Samochód przyspiesza bardzo dobrze, nie czuć spadku mocy no ogólnie tylko i wyłącznie ten rozruch.. Rodzice mają wersję 16v 150KM i tam jest wszystko w porządku, pali na 'dotyk'.
Zaraz po zakupie, w sumie parę dni później Tata pojechał na diagnostykę komputerową i wg. diagnosty samochód miał wadliwy wtrysk - kiepsko.. W Łodzi, gdzie mieszkam, również oddałem samochód do diagnozy komputerowej i tym razem wyszły 2 wtryski - jeszcze lepiej. Przeglądając różne fora z podobnymi przypadkami wszyscy zalecali wymianę kolejno: filtr paliwa, świece i potem jeśli nie pomoże, można oczekiwać najgorszego. Zrobiłem co trzeba, niestety nie pomogło.
Oddałem samochód do firmy specjalizującej się w regeneracji wtrysków CR ( ciesząca się bardzo dobrą opinią, licencja Boscha). Zaczęło się od diagnozy - wszystkie wtryski do naprawy, żaden nie spełniał normy, koszt 2100zł (razem z montażem/demontażem). Mówi się trudno, trzeba zrobić. Parę dni bez samochodu, telefon - można odbierać furę. Po krótkiej rozmowie, dowiedziałem się, że wtryski niekoniecznie załatwią sprawę rozruchu - możliwa jest również awaria pompy wysokiego ciśnienia. Zmieniła się delikatnie praca silnika, trochę poprawiło się przyspieszenie. Panowie odesłali mnie do swojego serwisu mechanicznego Boscha na diagnostykę komputerową, ponieważ ich sprzęt nie wykazał żadnego problemu. Samochód pojechał na kolejne kilka dni do warsztatu, po kilku dniach telefon - pompa wysokiego ciśnienia okej, zregenerowali rozrusznik ( o nic nie prosiłem oprócz diagnostyki, wygenerowali dodatkowe koszty, na szczęscie dogadaliśmy się ) i wg. nich pozostawał problem z jednym z wtrysków ( za duża dawka paliwa) i powinienem oddać część do ponownego sprawdzenia.
Fura kolejne kilka dni pozostała w zakładzie regeneracji, telefon - można odebrać samochód. Na moje nieszczęście okazało się, że wtryski są okej, sprawdzili również szczelność silnika, sprawdzili świece, które montowane były trochę wcześniej. Niestety tu skończyło się na odpowiedzi - już nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Samochód jak odpalał marnie tak odpala dalej.
Pomyślałem też , że może być gdzieś cofka paliwa. 2 dni temu zamontowałem zaworek zwrotny przy filtrze paliwa - niewielka ingerencja w mechanikę, ale nic.Zero różnicy.
Jeśli coś jest niezrozumiałe, proszę pisać, wyjaśnię, jestem już trochę zmęczony i rozgorączkowany tą sprawą i mogłem coś pominąć. Być może ktoś miał podobny problem, widziałem tematy o rozruchu i wszystko co było opisane naprawiałem. Ja na ten moment nie mam już pomysłu, być może to jakaś pierdoła, która gdzieś została pominięta. .
Pozdrawiam, Adrian

Posiadam swojego Fiata od ok. 3 miesięcy. Kupując go wiedzieliśmy, że stał dłuższy czas itp itd., miał również problem z pierwszym odpaleniem, ale potem było okej. Dowiedzieliśmy się, że jeździła nim kobieta ( nikogo nie chcę urazić, chodzi o to, że mogła bardzo delikatnie jeździć i przytkało się co nie co, potem stał kilka miesięcy). Objawia się to w ten sposób, że samochód kiedy postoi ok. dnia, nie chce odpalić za pierszym razem, jeśli to się uda to po ok 4 obrotach silnika z wyraźnym szarpnięciem, ew. za drugim razem odpala tak ja powinien ( jedno przekręcenie kluczyka, obrót i myk, odpalony z delikatnym białym dymkiem z wydechu, ale tylko przy odpaleniu (dymek) i reszta dnia też za pierwszym razem, oczywiście podczas jazdy brak dymu). Samochód przyspiesza bardzo dobrze, nie czuć spadku mocy no ogólnie tylko i wyłącznie ten rozruch.. Rodzice mają wersję 16v 150KM i tam jest wszystko w porządku, pali na 'dotyk'.
Zaraz po zakupie, w sumie parę dni później Tata pojechał na diagnostykę komputerową i wg. diagnosty samochód miał wadliwy wtrysk - kiepsko.. W Łodzi, gdzie mieszkam, również oddałem samochód do diagnozy komputerowej i tym razem wyszły 2 wtryski - jeszcze lepiej. Przeglądając różne fora z podobnymi przypadkami wszyscy zalecali wymianę kolejno: filtr paliwa, świece i potem jeśli nie pomoże, można oczekiwać najgorszego. Zrobiłem co trzeba, niestety nie pomogło.
Oddałem samochód do firmy specjalizującej się w regeneracji wtrysków CR ( ciesząca się bardzo dobrą opinią, licencja Boscha). Zaczęło się od diagnozy - wszystkie wtryski do naprawy, żaden nie spełniał normy, koszt 2100zł (razem z montażem/demontażem). Mówi się trudno, trzeba zrobić. Parę dni bez samochodu, telefon - można odbierać furę. Po krótkiej rozmowie, dowiedziałem się, że wtryski niekoniecznie załatwią sprawę rozruchu - możliwa jest również awaria pompy wysokiego ciśnienia. Zmieniła się delikatnie praca silnika, trochę poprawiło się przyspieszenie. Panowie odesłali mnie do swojego serwisu mechanicznego Boscha na diagnostykę komputerową, ponieważ ich sprzęt nie wykazał żadnego problemu. Samochód pojechał na kolejne kilka dni do warsztatu, po kilku dniach telefon - pompa wysokiego ciśnienia okej, zregenerowali rozrusznik ( o nic nie prosiłem oprócz diagnostyki, wygenerowali dodatkowe koszty, na szczęscie dogadaliśmy się ) i wg. nich pozostawał problem z jednym z wtrysków ( za duża dawka paliwa) i powinienem oddać część do ponownego sprawdzenia.
Fura kolejne kilka dni pozostała w zakładzie regeneracji, telefon - można odebrać samochód. Na moje nieszczęście okazało się, że wtryski są okej, sprawdzili również szczelność silnika, sprawdzili świece, które montowane były trochę wcześniej. Niestety tu skończyło się na odpowiedzi - już nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Samochód jak odpalał marnie tak odpala dalej.
Pomyślałem też , że może być gdzieś cofka paliwa. 2 dni temu zamontowałem zaworek zwrotny przy filtrze paliwa - niewielka ingerencja w mechanikę, ale nic.Zero różnicy.
Jeśli coś jest niezrozumiałe, proszę pisać, wyjaśnię, jestem już trochę zmęczony i rozgorączkowany tą sprawą i mogłem coś pominąć. Być może ktoś miał podobny problem, widziałem tematy o rozruchu i wszystko co było opisane naprawiałem. Ja na ten moment nie mam już pomysłu, być może to jakaś pierdoła, która gdzieś została pominięta. .
Pozdrawiam, Adrian